Służba wojskowa
Choć film „Przełęcz ocalonych” przedstawia tylko jedną walkę z udziałem Dossa, w rzeczywistości podczas II wojny światowej służył na wyspach Guam, Leyte i Okinawa. Podczas każdej z tych wojskowych operacji wykazywał się nadzwyczajnym oddaniem dla swoich towarzyszy walki. W maju 1945 roku, gdy niemiecki Wehrmacht poddawał się, na drugim końcu świata japońskie wojska zaciekle broniły ostatnich punktów, w tym Skarpy Meada. Oddział Desmonda raz po raz próbował zdobyć tę skalną ścianę, którą żołnierze nazywali Hacksaw Ridge. Po tym, jak kompania zabezpieczyła szczyt urwiska, została zaskoczona gwałtownym kontratakiem sił japońskich. Oficerowie zarządzili natychmiastowy odwrót. Wszyscy żołnierze momentalnie ruszyli w stronę stromego urwiska, aby ratować swoje życie. Wszyscy oprócz szeregowca Desmonda Dossa. Właśnie ta historia zobrazowana została przez Mela Gibsona. W sobotę 5 maja 1945 roku Doss samotnie uratował przynajmniej 75 ludzi, przenosząc ich do skraju skarpy, a stamtąd spuszczając na prowizorycznych noszach wykonanych z liny. – Właśnie o takiej postawie czytał w swojej Biblii, ofiarowanej mu przed wojną przez żonę Dorothy: po pierwsze pomagać. Nawet w niesprzyjających okolicznościach, nawet w swoje święto. Doss ratował nie tylko kolegów ze swojej kompanii – opatrzył też kilku Japończyków! – opowiada Dzięgielewski z Kościoła adwentystycznego.
Kilka dni później, podczas nieudanego nocnego natarcia, Desmond został kilkukrotnie ranny. Ukrywając się wraz z dwoma strzelcami w leju po wybuchu, pod jego stopami wylądował japoński granat. Eksplozja odrzuciła go, a odłamek granatu wbił się w jego nogę i biodro. Desmond opatrzył swoje rany. Podczas próby oddalenia się na bezpieczną odległość został postrzelony w ramię przez snajpera. To był koniec dzielnej służby medyka. Nim jednak został zniesiony z pola walki nalegał, aby w pierwszej kolejności użyto jego noszy do pomocy innemu rannemu.